Adoptowali siostry z Tybetu. "Kochamy nasze wspólne świętowanie"
Chciałabym podzielić się z Wami naszą niezwykłą historią. Kiedy mieliśmy już dwójkę własnych dzieci, z mężem Piotrem podjęliśmy decyzję o adopcji siostrzyczek z Tybetu.
O planie odbudowy Ukrainy - Relacja ze spotkania Klubu SheXO w Warszawie
Wbrew pozorom, nie jest za wcześnie, aby rozmawiać o odbudowie Ukrainy. Gdy wojna dobiegnie końca, kraj i społeczeństwo powinni być gotowi na to, aby od razu przystąpić do niełatwego procesu odbudowy.
Pomaganie mam w genach. Jestem wnuczką Sprawiedliwych. Moi dziadkowie w czasie wojny uratowali 39 Żydów. Babcia miała już wtedy małe dziecko, moją mamę, ale uważała, że tak trzeba. Nie byli to dla niej Żydzi, tylko jej przyjaciele, znajomi
Adoptowali siostry z Tybetu. "Kochamy nasze wspólne świętowanie"
Chciałabym podzielić się z Wami naszą niezwykłą historią. Kiedy mieliśmy już dwójkę własnych dzieci, z mężem Piotrem podjęliśmy decyzję o adopcji siostrzyczek z Tybetu. To było dla nas ogromne wyzwanie, ale też piękna przygoda. Kilka lat później zdecydowałam się zrezygnować z kariery w międzynarodowych korporacjach i stabilnego etatu, aby całkowicie poświęcić się pomaganiu innym. Przejdź do artykułu
O planie odbudowy Ukrainy - Relacja ze spotkania Klubu SheXO w Warszawie
Wbrew pozorom, nie jest za wcześnie, aby rozmawiać o odbudowie Ukrainy. Gdy wojna dobiegnie końca, kraj i społeczeństwo powinni być gotowi na to, aby od razu przystąpić do niełatwego procesu odbudowy. Właśnie dlatego, trzeba go planować już teraz. W trakcie spotkania Klubu SheXO rozmawialiśmy o tym, posiłkując się planem odbudowy Ukrainy przygotowanym przez ukraińskich studentów Szkoły Głównej Handlowej przy udziale Deloitte w Polsce.
Pomaganie mam w genach. Jestem wnuczką Sprawiedliwych. Moi dziadkowie w czasie wojny uratowali 39 Żydów. Babcia miała już wtedy małe dziecko, moją mamę, ale uważała, że tak trzeba. Nie byli to dla niej Żydzi, tylko jej przyjaciele, znajomi
„Powinniśmy ich przytulić, dać im schronienie i ich zaakceptować. Ci ludzie przyjeżdżają do nas w ogromnym stresie. Przyjeżdżają do nas jak do swoich przyjaciół Polaków” – mówi o uciekających z kraju, represjonowanych Białorusinach, którym pomaga znaleźć dom w Polsce Katarzyna Skopiec – współzałożycielka fundacji HUMANOSH im. Sławy i Izka Wołosiańskich, która m. in. pomaga uchodźcom politycznym z Białorusi, Afganistanu, Nepalu, Tybetu, Czeczenii. Jest wnuczką Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Pomaganie ma w genach.
Dom, w którym uchodźcy polityczni z Białorusi znajdują schronienie
Pomagają wszystkim bez względu na pochodzenie, ale ze względu na obecną sytuację u naszych wschodnich sąsiadów zajmują się przede wszystkim pomocą uchodźcom politycznym z Białorusi. Poznajcie dom pełen ciepła.